poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Kanapki Wasa

Całkiem przypadkiem udało mi się dostać na promocję produktów Wasa. Nazwa kojarzy się ze zwykłym chrupkim pieczywem. Jakiś czas temu do sprzedaży trafiły gotowe kanapki. Oczywiście musiałam zachęcać ludzi do degustacji i kupna produktów.


''Kanapka Wasa to rozwiązanie na różnego typu sytuacje, gdy trzeba przekąsić coś w biegu:
–Gdy nie ma czasu na śniadanie,
–Gdy dopadnie głód pomiędzy posiłkami,
–W drodze do pracy, szkoły, uczelni,
–Podczas podróży.''



Kanapki Wasa są dostępne w sześciu smakach. Miałam okazję spróbować cztery.



1.Z serkiem i szczypiorkiem
Słabo czuć szczypiorek. W smaku są bardzo delikatne.


2.Z serkiem i ziołami
Najlepsze ze wszystkich. Dosyć miękkie, mają intensywny ziołowy smak.


3.Z serkiem, pomidorami i bazylią
Całkiem dobre. Bardzo twarde. Smak pomidorów jest dość intensywny.


4.Z serkiem naturalnym
W smaku bardzo mdłe, bardzo kiepski smak. Smakuję trochę jak papier.


5.Z serkiem i z czekoladą
Nie miałam okazji spróbować.


6. Z serkiem i z papryką
Nie miałam okazji spróbować.



Moja akcja odbywała się w sklepie Carrefour. Tam cena kanapki w promocji wynosi 1,49 zł, bez promocji 2,09 zł.

Moim zdaniem cena nie idzie w parze z jakością i ilością. Smak też pozostawia trochę do życzenia. Ale jak wiadomo, każdy ma inny gust i lubi coś innego. Kanapki nadają się na szybką przekąskę, są dosyć twarde, porcje są dwie, ale bardzo małe. Wcale nie są tak bardzo mało kaloryczne. Bardziej opłaca kupić się chleb wasa, serek i samemu zrobić takie kanapki. 

Polecam spróbować, może ktoś znajdzie coś dla siebie. ;)

piątek, 25 kwietnia 2014

Polska Papka Do Cery Trądzikowej, Jadwiga

Od samej podstawówki borykam się z krostami na twarzy, w liceum zaczęły robić mi się blizny, najgorszy moment w moim wyglądzie nastąpił podczas sesji na pierwszym roku (dwie szkoły, mnóstwo egzaminów, stres mnie zjadł i włączyło się drapanie i roznoszenie bakterii). 

Jakieś dwa lata temu wybrałam się pierwszy raz do kosmetyczki na mikrodermabrazję, skończyło się wtedy na jednej wizycie, ponieważ koszt był dla mnie wtedy wysoki (130 zł) i porady bardzo mało fachowe. W tym roku postanowiłam znowu zawalczyć o lepsze jutro, poszłam tym razem do innej kosmetyczki. Nie spodziewałam się tylu porad, miłych słów i takiej pomocy. Teraz wreszcie widzę, że to coś mi daje, chociaż byłam raptem dwa razy, ale mam zamiar dojść do 10, żeby ta buzia wyglądała lepiej. 

Na twarzy, koło ucha zrobiła mi się ranka, paprała się od około 8 miesięcy. Smarowałam różnymi maściami i nic. Podczas ostatniej wizyty u kosmetyczki, rana została posmarowana jakąś dziwną maścią. Miałam ją na twarzy raptem dwie godziny, bo musiałam później wyjść, ale przez ten czas rana zaczęła wyglądać znacznie lepiej. Dzień później zadzwoniłam do kosmetyczki i zapytałam co to jest. Dowiedziałam się, że to papka do cery trądzikowej, Jadwigi. Nie myśląc długo poczytałam w internecie gdzie można ją kupić, zamówiłam kiedy akurat była w promocji.

Paczkę zamówiłam na madric.pl



Dzień po zamówieniu znalazła się już u mnie. Koszt z wysyłką wyniósł mnie niecałe 35 zł. Papka była bardzo dobrze zapakowana, nie miało prawa nic się z nią stać.


Jadwiga, Polska papka do cery trądzikowej


Preparat aktywnie antybakteryjny, nie drażni, nie uczula, posiada wybitne działanie przeciwzapalne, przeciwtrądzikowe,normalizuje cerę tłustą; zmniejszają się objawy trądziku, przebarwienia, blizny; następuje zwężenie nadmiernie rozszerzonych ujść gruczołów
łojowych. Stosować punktowo na czystą skórę na noc.
Po kilkudniowej kuracji skóra jest wyleczona.







Po otworzeniu pudełka zobaczyłam trzy próbki kremów, wszystkie do cery trądzikowej.

  

Clarena, Pyruvic & Azelaic Acid Cream (Krem z kwasem pirogronowym i azelainowym)


Specjalistyczny krem przeznaczony do pielęgnacji skóry mieszanej, tłustej, skłonnej do zmian trądzikowych. Synergistyczne działanie 10% kwasu azelainowego oraz 3% kwasu pirogronowego powoduje zwężenie porów, normalizuje wydzielanie sebum, zmniejsza ilości zaskórników i wykwitów skórnych. Systematycznie stosowany hamuje uwalnianie mediatorów stanu zapalnego widocznie poprawiając wygląd cery. Zwiększa nawilżenie, spłyca blizny, rozjaśnia przebarwienia potrądzikowe, i zapobiega pojawianiu się nowych. Lekka konsystencja kremu szybko się wchłania, a skóra z każdym dniem staje się bardziej gładka i promienna. Stosowanie kremu w okresie letnim wymaga ochrony przeciwsłonecznej. Krem nie zawiera: parabenów, olejów parafinowych, sztucznych barwników. Stosowanie kremu w okresie letnim wymaga ochrony przeciwsłonecznej. 




Norel, Professional Line, Ceramid Active, Krem z ceramidami stymulująco - regenerujący dla cery tłustej i mieszanej


Krem dla cery tłustej i mieszanej. Ułatwia usuwanie zbędnych substancji tłuszczowych z komórek skóry, zapobiega powstawaniu zastoin, ognisk zapalnych i zaskórników. Kompleks ceramidowy wypełnia przestrzenie międzykomórkowe, utrzymuje ich spójność, przywraca skórze elastyczność i odpowiednie napięcie. Dzięki ceramidom skóra utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia i opóźniony jest proces starzenia.
Składniki aktywne: ceramidy roślinne, wyciąg z korzenia lukrecji, witaminy A, E, F, B6
pantotenian wapnia, L-karnityna.



Arkana, Krem dla skóry tłustej, trądzikowej i mieszanej
Przyspiesza tempo regeneracji pozabiegowej, matuje, niweluje nadmierne świecenie, wygładza strukturę skóry. Doskonale nadaje się pod makijaż dla skór tłustych, mieszanych.




Kiedyś próbowałam już kremów z kwasami i bardzo źle się to dla mnie skończyło, dlatego postanowiłam użyć tylko kremu Norel'a. Starczyło mi raptem na kilka razy i nawet pod makijaż udało mi się go nałożyć. Szczerze, to nie wiem czy bym go kupiła. Prawda, krem bardzo dobrze nawilża, matuje i cera wygląda lepiej,ale nie na bardzo długo. Jeśli nie nałoży się go pod makijaż, to jest wszystko okej. Natomiast moja próba pod makijaż kompletnie się nie udała. Skóra bardzo szybko zaczęła się świecić. Kilkanaście razy musiałam poprawiać makijaż w ciągu dnia. Jeśli miałabym go używać tylko na noc, to jest bardzo dobry, pod makijaż kompletnie nie.

Wracając do papki, ma płynną konsystencję. Łatwo się ją rozprowadza i nie potrzeba nakładać jej dużo. Po kilku minutach robi się z niej skorupka, która może się po pewnym czasie kruszyć. 


 To zdjęcie jest zrobione chwilę pod nałożeniu.


Jeśli chodzi o opinię na temat tego kosmetyku, to w skali od 1 do 10, daję 9,5. Poradził sobie z moimi okropnymi podskórnymi krostami, które zamiast po dwóch miesiącach zniknęły w dwa dni.

Plusy:
-szybko i skutecznie likwiduje niedoskonałości
-nie ma przykrego zapachu
-łatwo się rozprowadza
-kupno przez internet (wiem, że dla niektórych to problem, bo nie mogą dotknąć produktu przed zakupem)
-ładnie wysusza i goi

Minusy:
-cena jest wysoka bez promocji
-kruszy się
-szkoda, że tak mało o nim piszą i mówią

Jestem bardzo zadowolona z tego zakupy i mogę polecić papkę osobom, które walczą z trądzikiem i bliznami. ;)


czwartek, 24 kwietnia 2014

Sonda do paznokci

Nigdy nie panował u mnie szał na malowanie paznokci w różne wzory. Zawsze kończyło się na jednym kolorze i to jeszcze dość rzadko. Z natury jestem leniuchem. Mam długie paznokcie, zdrowe i bardzo szybko rosną, przez co nie zdążę się nigdy nacieszyć krótkimi.

Jakiś czas temu wędrowałam po instagramie i natrafiłam na konto http://instagram.com/naildecor . Bardzo mnie zmotywowała do roboty. ;)

Bardzo spodobał mi się ten motyw http://instagram.com/p/myHwAIgOlz/ Postanowiłam zrobić coś podobnego u siebie.

Niestety nie wiedziałam jak zrobić idealne kropki. Jestem mało poinformowana jeśli chodzi o różne gadżety do paznokci. Pogrzebałam trochę w internecie i dowiedziałam się o sondzie do paznokci. Następnego dnia wybrałam się do Rossmanna i na szczęście taką znalazłam.

Sonda wygląda tak: 






Kosztowała niecałe 9 zł. Miałam szczęście, bo była ostatnia. Znaleźć ją można w każdym Rossmannie. Nie podoba mi się, że jest tylko w jednym kolorze, tylko do tego mogę się przyczepić. 

Wieczorem usiadłam i postanowiłam wcielić swój plan w życie. Niestety ja i malowanie paznokcie to nic dobrego, ale starałam się, przynajmniej jeśli chodzi o lewą dłoń, z prawą mam zawsze okropne problemy.




Wyszło mi coś takiego, do ideału bardzo dużo mi brakuje, ale chyba nie jest najgorzej. 






piątek, 18 kwietnia 2014

Lovely, Color Wear Long Lasting, pomadka

Wczoraj w nocy szukałam czegoś ciekawego do malowania ust. Niestety mam bardzo małe ust i przyprawia mnie to o kompleksy. Nigdy wcześniej nie przykładałam szczególnej wagi do koloru mojej szminki. Jakiś czas temu zainwestowałam w czerwień, która strasznie pomniejsza mi usta. Bezbarwne pomadki także mi się znudziły. Od jakiegoś czasu szukałam różowej pomadki, najlepiej matowej i znalazłam.

Pomadka Lovely to kolejna nowość Rossmanna. Kosztuje 7,49 zł, 2 gr produktu. Dostępna jest w czterech kolorach.



'żywa czerwień, naturalny beż, odświeżający róż, stonowany brąz'


Opis produktu:
Cztery najmodniejsze kolory w nowej pomadce z formułą długotrwałą. Dzięki matowej formule, uzyskujemy efekt intensywnych kolorów nawet do 12 godzin.


Ja wybrałam 'odświeżający róż'.




Bardzo podekscytowana tym, że znalazłam wreszcie taką pomadkę jak chciałam nałożyłam ją na usta i moja wrażenia są całkiem dobre.


Przed:

Po:



Pomadka w kredce to bardzo fajne rozwiązanie. Pozwala bardzo łatwo i sprawnie nałożyć kosmetyk na usta. Pozwala to na dozowanie intensywności koloru jaki nas interesuje. Na zdjęciach nie udało mi się dokładnie odzwierciedlić koloru. Jest bardzo jasny. Opakowanie wygląda trochę tandetnie, w moim Rossmannie większość opakowań było pękniętych. Podoba mi się, że jest wysuwana i w przyszłości nie będę musiała się męczyć z jej temperowaniem. Zauważyłam, że podkreśla skórki, nie wysusza. Co do wytrzymałości, producent zapewnia intensywność koloru do 12 h. Niestety do prawdy jest daleko. W moim przypadku podczas jedzenia starła się cała pomadka. Pomalowałam usta drugi raz, na ustach znajdowała się 5 h, bez żadnego jedzenia i picia w trakcie. Oczywiście nie ma co oczekiwać cudów za taką cenę. Kolor wygląda bardzo naturalnie.


Zalety:
-kolor, taki jasny bardzo mi się podoba
-nie wysusza
-może to dziwne, ale zęby wyglądają na bielsze
-kolor wygląda bardzo naturalnie
-cena
-dostępność
-pomadka w postaci kredki
-kremowa konsystencja
-nie trzeba temperować
-jest matowa

Wady:
-brzydkie opakowanie
-podkreśla suche usta
-nie jest zbyt trwała
-mała gama kolorystyczna


W przyszłości będę chciała zaopatrzyć się w resztę kolorów. Przydadzą się w moim kuferku.

Podsumowując, polecam, polecam i jeszcze raz polecam. Cena nie jest duża i zawsze można spróbować. ;)

czwartek, 17 kwietnia 2014

Rimmel, Primer Stay Matte, baza, 003, 30 ml

Rimmel, Primer Stay Matte, baza pod makijaż. Jest to pierwsza baza, którą postanowiłam kupić. Do kupna zachęciła mnie niska cena (21,99 zł), dostępność (każdy Rossmann) oraz to co obiecuje producent.

Od samego początku:


Opis produktu:
Produkt 3w1. Można go używać samodzielnie, jako bazę pod makijaż lub jako wykończenie na makijaż - dodatkowa warstwa matująca. To super propozycja na „dni bez podkładu”. Idealna trwałość do 12 godzin. Lekka formuła, nie zatyka porów.


Mam cerę tłustą, skłonną do bliznowacenia, z niedoskonałościami. Jest ona też bardzo wymagająca i wiele kosmetyków nie toleruje i uczula mnie. Bardzo o nią dbam, co trzy tygodnie chodzę do kosmetyczki na mikrodermabrazję, żeby wyleczyć się z blizn i niedoskonałości, buzię nawilżam, nawilżam i jeszcze raz nawilżam. Nie mam problemów z suchymi skórkami.

Na samym początku byłam bardzo podekscytowana, oczyściłam buzię, nałożyłam bazę, odczekałam trochę i postanowiłam nałożyć podkład. Niestety nie dało się tego zrobić. Buzia była okropnie sucha, nie pomógł nawet krem, który ratuje mnie w kryzysowych sytuacjach. Pomyślałam, że to może być wina nowego podkładu, bo również pierwszy raz go używałam. Postanowiłam zmyć cały makijaż i zacząć od samego początku, tym razem przed bazą nałożyłam krem nawilżający. Nałożyłam jeszcze raz bazę, podkład (który sprawdza się u mnie zawsze, nie uwydatnia skórek, buzia może być przesuszona, ale nie uwydatnia tego, wręcz ukrywa) i znowu to samo. Moja buzia wyglądała koszmarnie, nigdy tak źle nie wyglądałam. Mimo tego, że bazę na twarzy miałam dość krótko, wyrządziła u mnie wiele szkód. Kilka godzin później poszłam na kolejny zabieg mikrodermabrazji, moja kosmetyczka była przerażona stanem mojej cery, nie mniej niż ja. Obie doszłyśmy do wniosku, że to musi być wina tej bazy.

Zalety:
-dostępność - każdy Rossmann
-cena - 21,99 zł
-szybko się wchłania
-matuje
-dobrze się rozprowadza

Wady:
-bardzo wysusza skórę, potrafi doprowadzić ją do tragicznego stanu
-nie współgra z podkładem

Ja osobiście nie polecam tej bazy. Wysuszanie całkowicie eliminuje ją w moich oczach. Jednak nie wyrzucę jej, znajdzie się w moim kuferku wizażystki, może u kogoś innego sprawdzi się dużo lepiej.

środa, 16 kwietnia 2014

Powitanie

Witam wszystkich. ;)

Pojawiłam się tutaj, ponieważ chcę dzielić się z Wami swoimi doświadczeniami na temat kosmetyków, przyrządów kosmetycznych, a także innych ciekawych rzeczy.
Mam nadzieję, że moja wiedza i doświadczenie będę dla Was pomocne.
Pojawić się mogą także moje stylizacje, nie jestem modową blogerką, chcę podzielić się tym co wydaje mi się dobre i fajne.

Życzę wszystkim miłego wieczora. ;)